Mieszkańcy sami zbudowali plac zabaw. Ratusz go zdemontował. "Nie było certyfikatów"

Urzędasy zamiast służyć wyborcom, to tylko o ochronie swoich d. i stołków myślą.

ALE PRZEZ KILKA LAT URZĄDZENIA SPEŁNIAŁY PRZEPISY ?

Urzędasy po prostu nie chcą, żeby komuś stała się krzywda na działce, która do nich należy.

nie ma równych i równiejszych, to zwykła samowolka i popieram likwidowanie takich miejsc

Urzędnicy sami nie wymyślają tych przepisów. Przecież to oczywiste, że plac zabaw zbudowany na terenie gminy bez żadnych zezwoleń i certyfikatów nie ma racji bytu. Podczas kontroli jak niby mają się tłumaczyć z placu, na który nie ma żadnych dokumentów. Zbudowanie go samowolnie to totalny brak wiedzy i nie dziwcie się, że wam go zdemontowali. Teraz na wszystko trzeba mieć pozwolenie. Certyfikaty i wszelkie atesty również są niezbędne. Przecież można było się postarać o jego zbudowanie składając wniosek.

Plac zabaw nie zrobił nikt z popleczników żuczka dlatego nie spełnia certyfikatów bo żaden cwaniaczek z platformy na tym nie zarobił.

czyli oni ustawili, a miasto ma naprawić? jeszcze grzywna za brak zgłoszenia się należy

Tam się bawią dzieci tych mieszkańców, co się zrzucili.

undefined napisał:

Plac zabaw nie zrobił nikt z popleczników żuczka dlatego nie spełnia certyfikatów bo żaden cwaniaczek z platformy na tym nie zarobił.

 biedny troll, na wszystkich forach wkleja ten sam durny komentarz - pewnie trzeba wyrobić dniówkę inaczej PiS nie zapłaci :D

undefined napisał:

Urzędnicy sami nie wymyślają tych przepisów. Przecież to oczywiste, że plac zabaw zbudowany na terenie gminy bez żadnych zezwoleń i certyfikatów nie ma racji bytu. Podczas kontroli jak niby mają się tłumaczyć z placu, na który nie ma żadnych dokumentów. Zbudowanie go samowolnie to totalny brak wiedzy i nie dziwcie się, że wam go zdemontowali. Teraz na wszystko trzeba mieć pozwolenie. Certyfikaty i wszelkie atesty również są niezbędne. Przecież można było się postarać o jego zbudowanie składając wniosek.

 Masz rację. Prawda jest taka, że urzędnik który wie o takim samowolnie zbudowanym placu zabaw i nic z tym nie robi, powinien być wyrzucony z pracy. Likwidacja placu to bsolutnie słuszne działanie. 

Moim zdaniem urzędnicy powinni zainteresować się także różnymi chuśtawkami, trampolinami montowanymi na prywatnych działkach. Tam dopiero jest samowolka i brak jakich kolwiek atestów.

bo ratuszs wie lepiej co ludziom potrzeba, taka mamy wadzę

Takie sytuacje, to niestety wina mieszkańców, nie urzędu. Ludzie puszczają dzieciaki samopas a potem w razie wypadku szukają winnych dookoła. Jak ja spadłem z drabinek jak byłem mały, to rodzice zataragali mnie do chirurga a potem miałem kazanie w domu i szlaban. Teraz jak dziecko spadnie z drabinek czy chuśtawki, to rodzice potem biegają jak w amoku i szukają winnych, od których mogliby wyciągnąć odszkodowanie i narobić szumu! Niestety takie mamy społeczeństwo i dlatego powstaje tak wiele debilnych przepisów.... Jakby pojawił się artykuł: "Dziecko złamało nogę na nielegalnie postawionym placu zabaw", to wszyscy by pisali, że jak to możliwe, że taki obiekt stał, czemu miasto się nie zainteresował itp. itd...

Nie mieli wyjścia , w końcu to samowolka

"By żyło się lepiej wszystkim", "Bliżej ludzkich spraw" - co za hiPOkryzja.

Jak mawia Partia, niewol...obywateli trzeba trzymać krótko.

A ja bym poszukał tych urządzeń na działce u pana Żuka, może akurat tam są teraz bezpowrotnie składowane

Co to za rodzice, którzy narażają własne dzieci? Jak można być tak bezmyślnym?

Samowolka to samowolka i nieważne czego dotyczy. Urzędnicy w tym wypadku nie mieli innego wyjścia jak tylko zlikwidować "plac zabaw"...

Zamknijcie dzieci w inkubatorach. Niebezpiecznie? Co oznacza niebezpiecznie? To oznacza, że ktoś nie zarobił. Plany i budowa takiego placyku ze względu na "certyfikaty" jest kilkukrotnie większa. A urządzenia często jakościowo odbiegają od tych które rodzice przygotowali dla pociech. Dzieci ogrodzić nie dac mu kontaktu z niebezpieczeństwami zamiast wychowywać tak by same je rozróżniało.